Pensumoversikt | ?velse til teksten | Sekund?rtekst | Tekstansvarlige


Przemówienie z 13 grudnia 1981

o wprowadzeniu stanu wojennego

tekst: gen. Wojciech Jaruzelski


czyta: Wojciech Jaruzelski

Wojciech Jaruzelski

Obywatelki i obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej!

Zwracam si? dzi? do Was jako ?o?nierz i jako szef rz?du polskiego. Zwracam si? do Was w sprawach wagi najwy?szej. Ojczyzna nasza znalaz?a si? nad przepa?ci?. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popio?ów polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestaj? dzia?a?. Gasn?cej gospodarce zadawane s? codziennie nowe ciosy. Warunki ?ycia przyt?aczaj? ludzi coraz wi?kszym ci??arem. Przez ka?dy zak?ad pracy, przez wiele polskich domów, przebiegaj? linie bolesnych podzia?ów. Atmosfera niekończ?cych si? konfliktów, nieporozumień, nienawi?cisieje spustoszenie psychiczne, kaleczy tradycje tolerancji. Strajki, gotowo?? strajkowa, akcje protestacyjne sta?y si? norm?. Wci?ga si? do nich nawet szkoln? m?odzie?. Wczoraj wieczorem wiele budynków publicznych by?o okupowanych. Padaj? wezwania do fizycznej rozprawy z "czerwonymi", z lud?mi o odmiennych pogl?dach. Mno?? si? wypadki terroru, pogró?ek i samos?dów moralnych, a tak?e bezpo?redniej przemocy.

Szeroko rozlewa si? po kraju fala zuchwa?ych przest?pstw, napadów i w?amań. Rosn? milionowe fortuny rekinów podziemia gospodarczego. Chaos i demoralizacja przybra?y rozmiary kl?ski. Naród osi?gn?? granice wytrzyma?o?ci psychicznej. Wielu ludzi ogarnia rozpacz. Ju? nie dni, lecz godziny przybli?aj? ogólnonarodow? katastrof?. Uczciwo?? wymaga, aby postawi? pytanie: Czy musia?o do tego doj??? Obejmuj?c urz?d Prezesa Rady Ministrów wierzy?em, ?e potrafimy si? pod?wign??. Czy zrobili?my wi?c wszystko, aby zatrzyma? spiral? kryzysu?

Historia oceni nasze dzia?ania. Nie obesz?o si? bez potkni??. Wyci?gamy z nich wnioski. Przede wszystkim jednak minione miesi?ce by?y dla rz?du czasem pracowitym, borykaniem si? z ogromnymi trudno?ciami. Niestety – gospodark? narodow? uczyniono aren? walki politycznej. Rozmy?lne torpedowanie rz?dowych poczynań sprawi?o, ?e efekty s? niewspó?mierne do w?o?onego wysi?ku, do naszych zamierzeń. Nie mo?na odmówi? nam dobrej woli, umiaru, cierpliwo?ci. Czasem by?o jej mo?e a? zbyt wiele. Nie mo?na nie dostrzec okazywanego przez rz?d poszanowania umów spo?ecznych. Szli?my nawet dalej. Inicjatywa wielkiego porozumienia narodowego zyska?a poparcie milionów Polaków. Stworzy?a szans? pog??bienia systemu ludow?adztwa, rozszerzenia zakresu reform.

Te nadzieje obecnie zawiod?y. Przy wspólnym stole zabrak?o kierownictwa "Solidarno?ci". S?owa wypowiedziane w Radomiu, obrady w Gdańsku ods?oni?y bez reszty prawdziwe zamiary jej przywódczych kr?gów. Zamiary te potwierdza w skali masowej codzienna praktyka, narastaj?ca agresywno?? ekstremistów, jawne d??enie do ca?kowitego rozbioru socjalistycznej polskiej państwowo?ci. Jak d?ugo mo?na czeka? na otrze?wienie? Jak d?ugo r?ka wyci?gni?ta do zgody ma si? spotyka? z zaci?ni?t? pi??ci?? Mówi? to z ci??kim sercem, z ogromn? gorycz?. W naszym kraju mog?o by? inaczej. Powinno by? inaczej. Dalsze trwanie obecnego stanu prowadzi?oby nieuchronnie do katastrofy, do zupe?nego chaosu, do n?dzy i g?odu. Surowa zima mog?aby pomno?y? straty, poch?on?? liczne ofiary. Szczególnie w?ród najs?abszych – tych, których chcemy chroni? najbardziej. W tej sytuacji bezczynno?? by?aby wobec narodu przest?pstwem.

Trzeba powiedzie?: do??! Trzeba zapobiec, zagrodzi? drog? konfrontacji, któr? zapowiedzieli otwarcie przywódcy "Solidarno?ci". Musimy to oznajmi? w?a?nie dzi?, kiedy znana jest bliska data masowych politycznych demonstracji, w tym równie? w centrum Warszawy, zwo?anych w zwi?zku z rocznic? wydarzeń grudniowych. Tamta tragedia powtórzy? si? nie mo?e. Nie wolno, nie mamy prawa dopu?ci?, aby zapowiedziane demonstracje sta?y si? iskr?, od której zap?on?? mo?e ca?y kraj. Instynkt samozachowawczy narodu musi doj?? do g?osu. Awanturnikom trzeba skr?powa? r?ce, zanim wtr?c? ojczyzn? w otch?ań bratobójczej walki.

Obywatelki i obywatele!

Wielki jest ci??ar odpowiedzialno?ci, jaka spada na mnie w tym dramatycznym momencie polskiej historii. Obowi?zkiem moim jest wzi?? t? odpowiedzialno?? – chodzi o przysz?o?? Polski, o któr? moje pokolenie walczy?o na wszystkich frontach wojny i której odda?o najlepsze lata swego ?ycia. Og?aszam, ?e w dniu dzisiejszym ukonstytuowa?a si? Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami Konstytucji, wprowadzi?a dzi? o pó?nocy stan wojenny na obszarze ca?ego kraju.



Fragment przemówienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego nadanego przez radio i telewizj? polsk? 13 grudnia 1981 roku


Pensumoversikt | ?velse til teksten | Sekund?rtekst | Tekstansvarlige