Pensumoversikt | ?velse til teksten | Sekund?rtekst | Tekstansvarlige

Si?aczka Anielka

tekst: Wytwórnia D?wi?ków "Trrrt" (Kabaret Potem)


wykonanie: Wytwórnia D?wi?ków "Trrrt" (Kabaret Potem)

rysunek ze strony Kabaretu Potem

Wytwórnia d?wi?ków "Trrrt" przedstawia skecz pod tytu?em "Si?aczka Anielka".

Panna Aniela, lat trzydzie?ci trzy, po chorobach: astma, ospa, szkarlatyna oraz zapalenie p?uc, odma, odra i inne, po których znaki na ciele zostaj?, nie zaznawszy mi?o?ci przed trzydziestk? uchud?a we wsi M?ynki. W tej?e wsi M?ynki szko?a sta?a wiejska imienia trzynastej rocznicy dwunastego pa?dziernika, ?rody. W szkole rejwach, urwipo?cie i urwisy, na których kija nie ma. W takim kontek?cie zastajemy pann? Anielci?.

- Ch?opcy! Prosz? na j?zyk polski. Wchodzimy, wszyscy wchodzimy, siada?. Andrzejewski?

- Jest.

- Adamek?

- Jest.

- B?k?

- Jest.

- Ciepiela?

- Nie ma.

- Ale przeciez widz?, ?e jest!

- No i dobra, jest, jest, bo chcia?em mie? nieobecno??, nie?

- Krupa.

- Jest!

- Lebioda.

- Jestem.

- Micha?owski.

- Jestem pani Anielko, kocham pani?.


- E, Romeo. E, Romeo, bawidamek, babski król, pyza ziemniaczana, krotochwil, portierka Gienia.

- Cisza! Wszyscy macie dwójki od dzisiaj do końca ?ycia.

- Ale ja si? chcia?em tylko zwierzy?.

- A my?my chcieli mu tylko dopieprzy?.

- Cisza!!! Wszyscy do k?ta! Micha?owski do tego a reszta tam. Micha?owski, co mia?e? na my?li, kiedy powiedzia?e? "kocham pani?"?

- Bo pani jest taka... pi?kna i bezradna, a jak jest pani bezradna... i kocham pani?, pani Anielciu.

- A wy? A wy co mieli?cie na my?li, mówi?c "portierka Gienia i krotochwil"?

- Chcieli?my do szarego ?ycia doda? abstrakcji.


- Gienia portierka, Gienia portierka.

- Micha?owski, a ty czego stoisz? Dzwonek by?.

- Ja si? z tego k?ta nie rusz?. Mi tu blisko do pani.

- Micha?owski, nie wolno, jam twoich dwójek ca?owa? niegodna.

- Niech mi pani stawia dwójk? za dwójk?, dziennikiem bije po g?owie, ale nie broni mówi? "kocham pani?, pani Anielko"


I tak panna Aniela nabawi?a si? rumieńców.

- Panno Anielko, kred? zjem, glizd? zjem.

- Ale ja mam trzydzie?ci trzy lata!

- Mi?o?? jest ?lepa.

- I g?ucha.

- Prosz??

- I g?ucha. Micha?owski, ale co b?dzie, jak dyrektor Buraczewski si? dowie?

- Ju? si? dowiedzia?em, bo pod drzwiami sta?em.

- Och, drugi Mickiewicz.

- I co pan na to?

- Jak to co? Krotochwil, pyza ziemniaczana i portierka Gienia.

- Panie dyrektorze, niech pan nie niszczy p?czkuj?cego uczucia.

- Jak to nie niszczy?? Mi?o?? w p?czku, patrz? – p?czek – i niszcz?. A ciebie Micha?owski releguj?! W tej chwili na zewn?trz! Na dwór!

- Nie pójd?!

- Oj, to ty nie wiesz co znacz? urwisy Buraczewskiego.


- Co jest, don Buraczewski?

- Relegowa? go!

- Relegowa? go? Poszed? st?d, won!

- Anielka!

- Micha?owski! Micha?owski! Micha?ooowski!...


Dyrektorze Buraczewski, dlaczego to zrobi?e??

- Musia?em si? pozby? konkurenta.

- Ale to ju? szósty w tym miesi?cu.

- Zrobi? to za ka?dym razem. Pani Anielko, kred? zjem...

- Nie.

- Glizd? zjem...

- Nie!

- Pani Anielko...

- Nie, nie...


Koniec


ze strony internetowej www.kabaretpotem.art.pl




Programy Kabaretu Potem wydane na DVD do nabycia w sklepie internetowym merlin.com.pl


Pensumoversikt | ?velse til teksten | Sekund?rtekst | Tekstansvarlige